Krzesło z ludzkich włosów

Facet w rozkroku i z nożyczkami w rękach – to były profesjonalny stylista włosów Anglik Ronald Thompson, który po 12-letniej praktyce fryzjerskiej wyszedł z zawodu, aby kontynuować pracę z ludzkimi włosami inaczej. Ronald zrobił z nich krzesło, które widzisz na obrazku, i teraz może siedzieć na włosach innych ludzi. Cóż za wyrafinowany fetyszyzm!

Ronald Thompson był dobrym i cenionym fryzjerem. Współpracował z tak wybitnymi mistrzami stylistyki jak John Frieda i Nicky Clarke.  Pracował nad fryzurami niektórych uczestniczek Miss Świata. W pewnym momencie poczuł, że popada w rutynę i tłumi swoją kreatywność. W 2000 roku sprzedał firmę i postanowił oddać się swojej pasji do projektowania połączonej z zainteresowaniami ochroną środowiska. W podeszłym już wieku studiuje sztukę i design. Zafascynowany właściwościami fizycznymi ludzkiego włosa oraz świadomością tysięcy ton niezagospodarowanych „odpadów włosowych” wpada na genialny pomysł wyprodukowania tworzywa, które mogłoby być używane jako alternatywa dla włókna szklanego. Owocem tych prac stało się krzesło o nazwie „Stiletto chair„.    Do wyprodukowania tego krzesła potrzeba ok. 2kg włosów, które po połączeniu z żywicą tworzą materiał przypominający fiberglass (włókno szklane), będący o 20proc. bardziej od niego wytrzymały.